Tylko w ubiegłym tygodniu białobrzescy funkcjonariusze kilkukrotnie interweniowali w stosunku do kierowców na podwójnym gazie.
W piątek (25.10) policjanci ruchu drogowego w związku z otrzymanym zgłoszeniem zatrzymali w miejscowości Falęcice na drodze S7 kierującego oplem 34-latka. Mężczyzna jechał całą szerokością drogi ekspresowej, badanie stanu trzeźwości wykazało że miał ponad 2,8 ‰ alkoholu w organizmie. Zatrzymano mu prawo jazdy, a pojazd zabezpieczono na poczet przyszłej kary. Dzień wcześniej w Białobrzegach do zdarzenia drogowego doprowadził 37-latek poruszający się skuterem. Mężczyzna miał ponad 1,5 ‰. W wyniku niedostosowania prędkości do warunków, wywrócił się i uderzając o asfalt doznał ogólnych obrażeń. Motorowerzysta stracił uprawnienia do kierowania pojazdami a jego sprawą zajmie się sąd.
Jednak zupełnym brakiem wyobraźni wykazał się 62-letni mieszkaniec powiatu przysuskiego, który kierował toyotą w stanie upojenia alkoholowego. Mężczyzna wjechał do rowu w miejscowości Jabłonna, był tak pijany że nie był w stanie „dmuchnąć” w alkomat. Z uwagi na stan upojenia alkoholowego został przewieziony do szpitala, a badanie pobranej tam od niego krwi dokładnie określi poziom alkoholu jaki miał w organizmie w chwili kierowania pojazdem.
Jazda po alkoholu niesie za sobą nie tylko konsekwencje prawne. Na drodze nie jesteśmy sami. Każdemu zależy, by bezpiecznie dotrzeć do celu, dlatego musimy być odpowiedzialni. Pamiętajmy, że za każdym wypadkiem, zwłaszcza tym, gdzie ginie osoba, kryje się niewyobrażalna tragedia ludzka, a cierpienie dotyka rodzinę i najbliższych zmarłego.
Źródło zdjęcia: Depositphotos
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz