Pogryzienia przez psy to problem wzbudzający silne emocje i wywołujący niezadowolenie z powodu braku skutecznych mechanizmów obronnych. Napotykane przez nas niemalże każdego dnia na ulicach miast, w parkach, czy na skwerach biegające swobodnie bez kagańców i smyczy psy wywołują u nas obawę o to, czy nagle zwierzę nie stanie się agresywne i niebezpieczne.
Często źródłem zagrożenia są również psy posiadające swoich opiekunów. Świadczy to o beztroskim i nieodpowiedzialnym podejściu właścicieli psów do swoich opiekunów. Zdarza się jednak że odpowiedzialny za atak psa jest sam pogryziony. W niedzielę (09.016.24) późnym wieczorem na terenie gminy Stromiec, dwóch nietrzeźwych mężczyzn chciało wejść na podwórko należące do jednego z nich. Po podwórku biegał pies, mężczyźni przez ogrodzenie zaczęli się ze zwierzęciem drażnić, gdy tylko otworzyli furtkę, pies rzucił się na jednego z nich. 36-latek z kilkoma ranami po pogryzieniu trafił do szpitala w Radomiu. To nie koniec jego problemów. Zgodnie z art. 78 Kodeksu Wykroczeń kto przez drażnienie lub płoszenie doprowadza zwierzę do tego, że staje się niebezpieczne podlega karze ograniczenia wolności, grzywny albo karze nagany.
Dużo zależy od naszego zachowania o to kilka sposobów uniknięcia lub zminimalizowania skutków ataku psa
- ucieczka na drzewo, drabinę, zamknięcie drzwi, furtki;
- nalezy zatrzymać się, nie krzyczeć, nie machać rękami, nie patrzeć psu w oczy,
- można podsunąć psu coś do gryzienia np. torbę, reklamówkę, plecak, teczkę parasolkę, worek z kapciami, można odgrodzić się od psa rowerem.
Jeżeli pies nas przewróci należy: zwinąć się w kłębek twarzą i brzuchem do ziemi ( skulić się ), zasłonić uszy, twarz i kark.
Na widok zbliżającego się groźnego psa trzeba stanąć nieruchomo, tj. z łokciami przy piersi i pięściami pod brodą. Nie wolno patrzeć psu w oczy, trzeba wystrzegać się gwałtownych ruchów i w żadnym wypadku nie uciekać, ostrożnie wycofać się kiedy zwierzę się oddali.
Źródło zdjęcia: Depositphotos
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz